Dzisiaj chciałabym wam przedstawić recenzję takiego blogowego hiciora :) Słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii. A mianowicie mówię o masełko do ust z Bielendy.
Ja wybrałam malinowe :) Są jeszcze brzoskwiniowe chyba i wiśniowe z tej firmy. Kupiłam je w takim oto kartoniku:
Od środka wygląda ono tak:
Jest ono bardzo pyszne :) U mnie długo nie utrzyma się na ustach. Ma taki delikatny, słodki smak malin. Pięknie pachnie. Po nałożeniu wygląda jakby na ustach był błyszczyk. Rzeczywiście, tak jak producent pisze, regeneruje i odżywia usta. Stają się one miękkie i delikatne.
Konsystencja jest taka troszeczkę zbita. Nie jest taka oleista czy wodna. Bardzo dobrze rozprowadza się na ustach.
Polubiłam to masełko :) Chętnie przetestowałabym jakieś inne, z innej firmy :)
Ocena: 5/5
Cena: ok. 7 zł
Dostępność: ROOSMANN
Nigdy nie spotkałam się z masełkiem z Bielendy :). Na razie mam zapas z Nivea ale po nich może skuszę się na to :).
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń